Wspomnienia – Lubocz pięćdziesiąt lat temu.

0
3776

Wspomnienia Zofii Wiktorskiej z domu Pachnik. Moi rodzice oboje pochodzili z Luboczy, tata miał na imię Wawrzyniec mama Rozalia z domu Bigos. Wychowywałam się wraz z czwórką rodzeństwa: Halinką, Stanisławem, Władysławem i Marysią. Mama miała dwóch braci Stanisława i Władysława, który zmarł w młodym wieku miał żonę Helenę z domu Przyborek mieli jedną córkę Gienie, żona Władysława po jego śmierci wyszła ponownie za mąż za Józefa Sochę. Dziadków ze strony taty nigdy nie poznałam ani ich rodzeństwa, bo wszyscy już nie żyli. Ze strony mamy, babcia Anna pochodziła z rodziny Skuza z Jasienia koło Glinnika, dziadek Stefan Bigos pochodził z Luboczy jego ojciec miał na imię Filip. Dziadek Stefan Bigos miał pięciu braci: Antoniego, Józefa, Jana, Stanisława, Walentego i siostrę Franke.

Lubocz pięćdziesiąt lat temu wyglądała zupełnie inaczej niż teraz, chałupy były z drewnianych bali dwuizbowe z sienią po środku kryte słoma. W gospodarstwach znajdowały się też drewniane stodoły, wyjątkiem były obory murowane z kamieni. Drogi przebiegały w tych samych miejscach, co obecnie tylko, że były piaszczyste ubite. Szosa była ze szlaki, kocimi łbami wykładana pod górę – czyli z kamienia. W centrum wsi na Luboczance znajdowały się dwa mosty jeden ceglany, drugi drewniany zbudowany w czasie II Wojny Światowej przez Niemców. Inżynier, który nadzorował jego budowę mieszkał lub tylko stołował się u nas. Mama wiem ze gotowała obiady dla Niego, miał córeczkę w podobnym wieku mojej siostry Haliny. Lubił ja trzymać na kolanach, bo tęsknił bardzo za córka, mogły to być lata 40 lub 41. Pamiętam też sklep był w drewnianym domu u Wasiaka, Franciszek Wasiak go prowadził to był 56-58 rok. Później sprzedawał mąż Pani Juli Mielczarek nauczycielki ze szkoły w Luboczy.

Lubocz była wioską typowo rolniczą jej mieszkańcy zajmowali się uprawą ziemi wszystko, co było siane na polach było nawożone tylko nawozami naturalnymi tzw. obornikiem. Uprawiano proso, len, grykę a także te gatunki zboża, co i teraz: żyto, owies, jęczmień, pszenice. Gospodynie sadziły warzywa te najbardziej pospolite to marchew, pietruszkę, buraki, brukiew, kapustę, cebule, czosnek, ogórki, groch i fasolę oraz mak dawniej wszyscy go siali. W naszej wiosce zajmowano się również hodowlą zwierząt hodowano: konie (ale nie wszyscy je mieli), krowy, owce, świnie, króliki oraz drób: gęsi, kaczki i kury.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj
Captcha verification failed!
Ocena użytkownika captcha nie powiodła się. proszę skontaktuj się z nami!